Modnie jest być dzisiaj kreatywnym.
Na kreatywnych czeka przede wszystkim lepsza praca i ciekawsze życie
towarzyskie (wg powszechnie przyjętego postrzegania osoby kreatywnej). Wszelkie
aspekty egzystencji zdają się być ulepszone dzięki temu, że jesteś kreatywny.
Jakie są kryteria oceny poziomu kreatywności? Specjaliści na pewno mają kilka
sposobów, które pozwalają zbadać osobowość na tyle wnikliwie, aby takowy poziom
ustalić. Ja nie jestem specjalistą i nie będę tego rozpracowywać. Ostatnio
zastanawiałam się nad czymś innym, a mianowicie nad tym, co wpływa na
pobudzenie kreatywności.
Odpowiedź: stymulacja!
Skuteczna stymulacja kreatywności jest wielkim skarbem.
Poddając się jej, czujemy, że wskakujemy na wyższy poziom działania. A to jest
pasjonujące! Znaleźć właściwe źródło stymulacji nie jest łatwo, ale czasem
szukamy go zbyt daleko, a może się okazać, że wcale nie trzeba drążyć,
wystarczy zrozumieć i właściwie wykorzystać.
Ja zrozumiałam, że swoją stymulację mam przy sobie od wielu
lat. Od przedszkola czerpiemy od siebie nawzajem i napędzamy się do wskakiwania
na wyższy poziom. Lata nierozłącznej przyjaźni – zrozumienia, wsparcia i szczerości.
Myślałam o tym szczególnie intensywnie dlatego, że ostatnio w nasze rozmowy
wkrada się wiele niepewności, zrezygnowania i zgody na bylejakość, co z jednej
strony może „ciągnąć w dół”, ale z drugiej strony prowokuje do szukania
sposobów na zmianę. W tym szczególnym przypadku takie rozmowy mogą być stymulacją. Chociaż to tylko moje zdanie, szanowne grono może się z tym
nie zgodzić, wówczas mam nadzieję na owocną wymianę zdań.
Na pewno nie zrobiłabym wielu rzeczy w swoim życiu, gdyby
nie to, że mam Was - lasencje moje. I mocno wierzę w to, że gdyby tylko była możliwość ponownego połączenia sił na co dzień, mogłybyśmy przenosić góry. Czasem mówi się o toksycznych relacjach, jeśli rozumiecie
ten typ, to wyobraźcie sobie zupełne przeciwieństwo i to jest właśnie wasz stymulator
kreatywności – energii życiowej, która sprawia, że uruchamiamy w sobie
najprężniejsze mechanizmy do działania (w każdej możliwej dziedzinie).
Wydobywamy z siebie chęć do wysiłku, który przynosi zadowolenie, satysfakcję. Dlaczego
w takim razie godzimy się na związki (przyjaciół, partnerów), w których brakuje
stymulacji? Dlaczego tkwimy w miejscu, które zabija nasze predyspozycje? Co
każe nam pozostawać w relacji z drugim człowiekiem, który NIE STYMULUJE NAS
UMYSŁOWO?
Albo z drugiej strony czemu sami nie mamy odwagi i chęci na
stymulowanie osób, na których rzekomo nam zależy? Czasem może brakować pomysłu
– to jestem w stanie zrozumieć, ale jeśli jest to permanentny stan otępienia
to… chyba nic z tego nie będzie.
Jest też inne wyście. Nie uzależniać poziomu kreatywności od innych osób. Trudna sztuka, ale chyba wykonalna.
Podsumowując: mój hammakk - moja stymulacja for ever <3 Kocham Was za to, że jesteście inteligentnymi i przebiegłymi kobietami, które pokazują mi inny punkt widzenia, dzięki temu idzie nie zwariować! :***
PS a już za tydzień wielki zjazd... oby był materiał na fajną relację ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz