niedziela, 15 marca 2015

Duszę artysty. To jaki jestem skromny i bystry.

Jeszcze się tu nie chwaliłam, że dorabiam sobie w sklepie z biżuterią. Jest to biżuteria robiona ręcznie, piękna i oryginalna. Codziennie uczę się robić coś nowego, i wbrew pozorom nie wszystko jest takie proste jak się czasem wydaje... Ale nie o tym.

Cały weekend spędziłam w pracy, tym razem w trochę innym otoczeniu niż ściany sklepu na Słowackiego. Byłam z biżuterią na targowisku na arenie w Poznaniu. Stąd moje dzisiejsze przemyślenia, wywołane frustracją i wku**ieniem. Jestem rozczarowana podejściem ludzi do sztuki i artystów. Każdy chciałby kupić coś pięknego najlepiej za półdarmo...Oczywiście ! Ale nie bierze pod uwagę tego, że ktoś poświęcił kilka godzin ze swojego życia by to stworzyć ! I będzie się targował..i targował...że przecież materiały potrzebne do wykonania tyle nie kosztują... ciekawe czemu się tak nie targują w hipermarkecie ?! Idiotyczne przyzwyczajenia z jarmarków.. I oczywiście nie myślę tylko o biżuterii, ale również o wszystkich innych rzeczach robionych ręcznie. Przecież anioł wyrzeźbiony z drewna to tylko kawałek drewna, jak może kosztować 100zł? Otóż może i powinien, a to i tak mało, a jak dla kogoś za dużo to niech sobie zrobi sam !

1 komentarz:

  1. Damn right... niestety nienamacalna wartość "wyższa" zostanie doceniona tylko wtedy, kiedy ktoś samemu się przekona o tym, jak to jest wykonać coś samodzielnie.

    OdpowiedzUsuń