piątek, 13 lutego 2015

Małe radości

Mam ferie. Skończyłam studia inżynierskie i czekam na rozpoczęcie magisterki. Ten wolny czas staram się wykorzystać na małe radości, na które czasem brakuje zacięcia w natłoku obowiązków. 

Co mnie ostatnio ucieszyło/zafascynowało ?

Zafascynował mnie smak avocado. Jakiś czas temu spróbowałam jak smakuje, ale wtedy wydał mi się mało atrakcyjny. Jednak jako dodatek do różnego rodzaju potraw jest rewelacyjny! Świetnie urozmaica nawet śniadaniowe kanapki.

Wczoraj bez żadnych wyrzutów sumienia czerpałam radość ze smaku pączków z dżemem z dzikiej róży. Na co dzień nie przepadam za drożdżówkami i pączkami, ale TŁUSTY CZWARTEK to tłusty czwartek.

Bardzo, ale to bardzo cieszę się, że ten wolny czas daje mi absolutną możliwość na spędzanie go z najbliższymi zawsze, gdy tego potrzebują. Mogę pomóc mamie w zakupach, pójść z siostrą na mecz jej chłopaka (akurat wszystkie koleżanki były zajęte), pograć z rodzicami w Scrabble... I przede wszystkim spędzać czas z moim chłopakiem. Wczoraj, gdy wyszło słońce i było na prawdę ciepło poszliśmy na spacer. Zapach powietrza nad jeziorem był wspaniały.


Dzisiaj zachwyciłam się śpiewem ptaków. Mam wrażenie, że o taki zachwyt łatwiej w małym mieście, gdzie szum i zgiełk nie zakłócają odbioru takich dźwięków. Był to niesamowicie kojący odgłos. 

Było też wiele innych doznań - smaków, dźwięków, widoków... Zawsze mnie to uderza, że jest tak wiele rzeczy, które mogą sprawić, że chce się żyć, ale ciężko je nie raz dostrzec, kiedy nasze myśli wciąż zasnute są problemami. Czasem doświadczyłam tego, kiedy po napisanym kolokwium lub egzaminie wsiadałam do tramwaju i dopiero wtedy potrafiłam dostrzec leniwie zachodzące słońce, popołudniowy rytm miasta. Dopiero wtedy, kiedy miałam za sobą jakiś "problem". I szczerze mówiąc wciąż uczę się tego, jak pogodzić ze sobą niełatwą codzienność z dostrzeganiem małych radości...

1 komentarz:

  1. Dzięki za uświadomienie że jest pięknie na świecie, bo leżę w łóżku z grypą.

    OdpowiedzUsuń